ostatni-wdech.blogspot.com
Wdech: listopada 2013
http://ostatni-wdech.blogspot.com/2013_11_01_archive.html
Pozory mylą, prawda? Szept obijał mi się o uszy. Wzięłam głęboki wdech. Moje płuca momentalnie. Się tak, że prawie usiadłam. Przeszedł przez moje ciało dreszcz z zimna. Otworzyłam oczy, by zobaczyć. Się stało. Ujrzałam przed sobą śnieg. Odruchowo ze. Knęłam w prawo, spoglądając na chłopaka w białej bluzce. Brązowe włosy i wielkie oczy. Rozmazywał mi się obraz, ale nigdy nie dało się zapomnieć tych oczu. Kto był mi winien dużo wyjaśnień, a ja. Alex - wydukałam, bo tylko do tego byłam zdolna. To tylko zadr...
ostatni-wdech.blogspot.com
Wdech: grudnia 2013
http://ostatni-wdech.blogspot.com/2013_12_01_archive.html
Ciemność. Już drugi raz tego dnia miałam z nią do czynienia. Teraz tylko ona mi towarzyszyła. Mijały dni, kiedy czekałam na pobudkę. Ktoś mnie tu przyprowadził? Jakby na znak w drzwiach stanął Alex. Wszystko nabrało jasności. Noc, kiedy zaatakował mnie wilk oraz dwa razy stracona przytomność. Teraz już nic mnie nie mogło zaskoczyć, a może jednak. Witaj, śpiąca królewno. Łóżko wygodne czy ziarenko pod materacem przeszkadzało? Powiedział zabawnie zniżonym głosem. Obydwoje zaczęliśmy w tym samym czasie swoj...
memories-as-reason-to-life.blogspot.com
The memories, which are reason to life...: maja 2013
https://memories-as-reason-to-life.blogspot.com/2013_05_01_archive.html
Polecam z całego serca ♡. Po dwugodzinnej jedźcie, ucieszyłam się na widok Doncaster. Kochałam to miejsce. Miało to coś, dla którego chciało się tu zawsze wracać. To był mój dom. W porównaniu z Londynem, to miejsce zawsze jest w moim sercu. To tu spędziłam swoje dzieciństwo. Cudowne chwile, te dobre i te trochę gorsze. Tu chciałabym założyć rodzinę i się zestarzeć. Boże córeczko, jak ja się za tobą stęskniłam - ucałowała mój policzek. Chcesz mi może coś powiedzieć? Spojrzała na mnie czule. Wyglądasz tak ...
memories-as-reason-to-life.blogspot.com
The memories, which are reason to life...: czerwca 2013
https://memories-as-reason-to-life.blogspot.com/2013_06_01_archive.html
Polecam z całego serca ♡. Obudziły mnie jasne promienie słońca wpadające przez okno. Leżałam w objęciach Louisa. Spojrzałam na jego piękną twarz. Spał spokojnie, zmęczony wczorajszymi wydarzeniami. Delikatnie gładziłam jego stopy swoimi. Mimo wczorajszej rozmowy z lekarzem, odczuwałam radość. Wiedziałam, że mam wsparcie u Tommo. Kochałam go, a on mnie. Co mi więcej potrzeba? Wnusiu. - zaczęła, co spowodowało, że mój wzrok poświęcił jej uwagę - Kocham cię nie zapomnij o tym - dodała. Oj Justine, nigdy bym...
memories-as-reason-to-life.blogspot.com
The memories, which are reason to life...: #32
https://memories-as-reason-to-life.blogspot.com/2013/07/32.html
Polecam z całego serca ♡. Tańczyliśmy spokojnie w rytm muzyki. Kocham cię moja żono - szepnął mi do ucha. Ja cię też, mój mężu - uśmiechnęłam się do niego. Spojrzeliśmy sobie głęboko w oczy i ponownie się pocałowaliśmy. To był najpiękniejszy dzień mojego życia. Oczywiście zaraz po tym jak się poznaliśmy.'. Spojrzałem na ostatnią linijkę i już nie hamowałem swoich łez. Och Justine tak bardzo mi cię brakuje. . -. Dzień jej śmierci na zawsze zapadł w mojej pamięci. Nigdy nie zapomnę naszego pożegnania.
memories-as-reason-to-life.blogspot.com
The memories, which are reason to life...: #29
https://memories-as-reason-to-life.blogspot.com/2013/07/29.html
Polecam z całego serca ♡. Siedziałam na naszych bagażach w holu, gdy chłopaki dopełniali formalności z hotelową recepcjonistką. Tak szybko zleciał ten czas. Nigdy nie przepuszczałam, że wyjazd do Ameryki, aż tak odmieni moje życie. Wczorajszy dzień uznałam za udany. Wszystko sobie przemyślałam i doszłam do wniosku, że dobrze zrobiłam. Szkoda tylko, że nie udało mi się porozmawiać z ojcem, ale i tak czuję się lepiej. To chyba w tym wszystkim najważniejsze. W pewnej chwili podszedł do mnie Harry. Gdy wyląd...
ostatni-wdech.blogspot.com
Wdech: lipca 2013
http://ostatni-wdech.blogspot.com/2013_07_01_archive.html
To twój szczęśliwy dzień! Minął dzień. Myśli ciągle, błądziły mi wokół strasznych momentów. Nic nie mogłam na to poradzić i to chyba właśnie było najgorsze. Zapomnieć się nie dało, ale można chwilowo odetchnąć. Tylko, że dla wszystkich to nie było łatwe. A zwłaszcza dla mnie. Tragiczne wydarzenia za bardzo mną wstrząsnęły. Chodziło mi z taką łatwością jak kiedyś. Niż wtedy, kiedy jako kilkuletnia dziewczynka marzyłam o zostaniu księżniczką. Zwykle kończąca się happy endem. To. Wyczołgałam się siłą z.
ostatni-wdech.blogspot.com
Wdech: sierpnia 2013
http://ostatni-wdech.blogspot.com/2013_08_01_archive.html
Ciekawość – pierwszy stopień do piekła. Otworzyłam oczy. Usłyszałam terkot budzika. To właśnie on mnie wyrwał ze snu. Spojrzałam na godzinę, wyłączając go. Dochodziła już siódma rano. Nie wierzyłam, że trzeba już iść do szkoły. Był poniedziałek, który. O tym, że. Śniadanie. - zawołała mnie matka. Kupię coś po drodze, mamo! Odpowiedziałam wystarczająco głośno, by usłyszała. O zielonych oczach z. Specyficznym szarym futrem,. Który ukazał mi się już dwa razy. Kto znał odpowiedzi na wszystkie moje pytania.
ostatni-wdech.blogspot.com
Wdech: Nieufni
http://ostatni-wdech.blogspot.com/p/nieufni.html
Pomyśl zanim coś zrobisz! Kieruj się w życiu tylko rozumem! Żyj chwilą, bo nie wiadomo co będzie jutro! Dlaczego cierpliwość to pierwszy stopień do piekła? A to skomplikowane uczucie! Największe trudności znajdują się tam, gdzie ich nie szukamy.". Dodawani na bieżąco :. Udostępnij w usłudze Twitter. Udostępnij w usłudze Facebook. Udostępnij w serwisie Pinterest. 30 sierpnia 2013 14:31. Trochę trudno się połapać na tym blogu ,ale NIEUFNI są super! 4 listopada 2013 21:31. 5 kwietnia 2014 22:04.
ostatni-wdech.blogspot.com
Wdech: listopada 2014
http://ostatni-wdech.blogspot.com/2014_11_01_archive.html
Wreszcie nauczyciel wska ż. E mi osob ę. I nie przy ś. O mi si ę. E wypadnie na SweEla. Mo ż. Am go unika ć. A wszystko dzia ł. E go do mnie ci ą. O Nie sądziłam, ż. Eby za ka ż. Dym razem by ł. Co tam, przyjaciółeczko? A raczej teraz. partnereczko? Usłyszałam za sobą dobrze znany mi głos. Mimowolnie uśmiechnęłam się, a on to zobaczył. Też się cieszę, że popracujemy dziś razem, SweEl. Właśnie to zauważyłem. Rozchmurz się, mała. Nie waż się tak do mnie odzywać! Krzyknęłam na całą klasę. Oczywiście, że nie!
SOCIAL ENGAGEMENT