brzydulowe-opowiadania-by-berczii.blogspot.com
Moja historia Uli i Marka: Miniaturka I
http://brzydulowe-opowiadania-by-berczii.blogspot.com/2014/01/miniaturka-i.html
Czwartek, 2 stycznia 2014. Ta miniaturka nawiązuje do mojego opowiadania Ula i Marek po pokazie FD Gusto. Zaczęliśmy się przyjaźnić, jej mogłem się zwierzyć ze wszystkiego, co mnie trapiło, z problemów w związku, w którym mi się bardzo nie układało, z kłopotów w firmie. Ona niczym dobry anioł wysłuchała mnie i doradziła. I co najważniejsze nie oceniała. Naszą harmonię w przyjaźni zakłócił jej pocałunek. Ula Cieplak mnie pocałowała! I to na rok! Dostał tam propozycję stażu, Ula nie wiedziała, co ma zrobić.
brzydulowe-opowiadania-by-berczii.blogspot.com
Moja historia Uli i Marka: Informacja!
http://brzydulowe-opowiadania-by-berczii.blogspot.com/2014/01/informacja.html
Środa, 8 stycznia 2014. Mam dla Was pewną informację. Nie mam pojęcia kiedy uda mi się coś napisać, musiałam wrócić do rzeczywistości po długim wolnym i dopadła mnie góra obowiązków. Weekend też będę miała zajęty, ponieważ najprawdopodobniej wyjeżdżam do rodziny. Naprawdę nie wiem kiedy dodam nowy rozdział.Być może będzie to miało miejsce dopiero około 18 stycznia, ponieważ wtedy zaczynają się ferie w moim województwie. Uzbrójcie się w cierpliwość. Przepraszam i pozdrawiam :). Udostępnij w usłudze Twitter.
brzydulowe-opowiadania-by-berczii.blogspot.com
Moja historia Uli i Marka: Miniaturka III
http://brzydulowe-opowiadania-by-berczii.blogspot.com/2014/01/miniaturka-iii.html
Czwartek, 2 stycznia 2014. Z zamyślenia wyrwał go telefon:. Nie mogłam wrócić do domu. Jak jesteś to…, a jak cię nie ma, jak cię nie ma no to już w ogóle. Nie wiem. Pod jakimś mostem. Ula, Ula, jesteś tam? Tak, tak, tak, jestem to tylko pociąg. Poczekaj na mnie zaraz tam przyjadę. Tak Tylko nie ruszaj się stamtąd. Ula musimy porozmawiać, muszę ci coś wyjaśnić. Zaraz się dowiesz, chodź usiądziemy na pniu. 8211; Nie wiedziała, o co mu chodzi. Tak – Zaczęła się bać. Zawieź mnie proszę do domu. Następnego dn...
brzydulowe-opowiadania-by-berczii.blogspot.com
Moja historia Uli i Marka: "Cieszyć się, czy płakać?" II
http://brzydulowe-opowiadania-by-berczii.blogspot.com/2014/01/cieszyc-sie-czy-pakac-ii.html
Czwartek, 2 stycznia 2014. Cieszyć się, czy płakać? Proszę pana czy może mi pan w końcu powiedzieć, co się do cholery stało? 8211; Marek już nie powstrzymywał zdenerwowania, nie miał pojęcia coś się dzieje, a lekarz zwlekał z przekazaniem mu tej informacji. Bardzo mi przykro, ale jedna z pańskich córek nie żyje. Ale jak to się stało, dlaczego? Dziecko miało pępowinę owiniętą wokół szyi, urodziło się martwe. – Wytłumaczył pośpiesznie lekarz. Pan, jako lekarz chyba powinien wiedzieć takie rzeczy! Doskonale...
brzydulowe-opowiadania-by-berczii.blogspot.com
Moja historia Uli i Marka: "Cieszyć się, czy płakać?" IV
http://brzydulowe-opowiadania-by-berczii.blogspot.com/2014/01/cieszyc-sie-czy-pakac-iv.html
Niedziela, 5 stycznia 2014. Cieszyć się, czy płakać? Rozdział dedykuję Biedronce. Dziękuję Ci kochana za miłe słowa pod poprzednią notką :). Siedząc w salonie i odpoczywając złapał za telefon i wybrał numer do swojego przyjaciela. Cześć Seba, możemy się dzisiaj spotkać? 8211; Zapytał, gdy usłyszał w słuchawce głos Olszańskiego. No Marek w końcu się odezwałeś. Jasne, że możemy. W 69 wieczorem? Nie Seba, nie mogę iść do klubu. Nie ma sprawy. Będę przy stawie. Do zobaczenia. – Rozłączył się. Cześć Marek....
brzydulowe-opowiadania-by-berczii.blogspot.com
Moja historia Uli i Marka: "Cieszyć się, czy płakać?" I
http://brzydulowe-opowiadania-by-berczii.blogspot.com/2014/01/cieszyc-sie-czy-pakac-i.html
Czwartek, 2 stycznia 2014. Cieszyć się, czy płakać? Postanowiłam się z Wami podzielić mini opowiadaniem (jeszcze nie wiem dokładnie ile rozdziałów będzie ono miało, ale myślę, że około 5/6). Tegoroczna wiosna rozpieszczała mieszkańców Warszawy. Nieustannie świeciło słońce, a temperatury przekraczały dwadzieścia stopni. Wszyscy bez wyjątków cieszyli się tą piękną pogodą, w parkach było wiele osób, spacerowali z dziećmi jedząc po raz pierwszy w tym roku lody. Cieszę się. No to postanowione. Teraz p...Przes...
brzydulowe-opowiadania-by-berczii.blogspot.com
Moja historia Uli i Marka: Miniaturka IV "Nie ma takich słów, które wyrażą to jak bardzo Cię kocham..."
http://brzydulowe-opowiadania-by-berczii.blogspot.com/2014/01/miniaturka-iv-nie-ma-takich-sow-ktore.html
Czwartek, 2 stycznia 2014. Miniaturka IV "Nie ma takich słów, które wyrażą to jak bardzo Cię kocham.". Koszykówka… To sport, który dla wielu ludzi jest pasją. Jedni grają zawodowo w najsłynniejszych koszykarskich klubach, a inni traktują to jako rozrywkę po ciężkim dniu pracy. Grając rozładowują złość, odprężają się. Podczas takich meczy często dochodzi również do szczerych rozmów na różne tematy. M: A ty co jeszcze się nie rozgrzałeś? M: Tak, ja słyszałem, że na nich fajnie się panienki wyrywa, nie?
brzydulowe-opowiadania-by-berczii.blogspot.com
Moja historia Uli i Marka: Ula i Marek - inna historia X
http://brzydulowe-opowiadania-by-berczii.blogspot.com/2014/01/ula-i-marek-inna-historia-x.html
Czwartek, 2 stycznia 2014. Ula i Marek - inna historia X. Siedzieli w klubie 69, Dawno nie mieli okazji porozmawiać ze sobą. Najpierw sprawa z Ulą, teraz problemy z Aleksem, to sprawiło, że Sebastian nie wiedział co dzieje się w życiu jego kumpla. Dzisiaj dowiedział się, że Marek się rozwodzi, wiedział, że nie układa mu się w małżeństwie z Pauliną, ale nie przypuszczał się posunie do takiego kroku. Przez dziesięć minut siedzieli w ciszy, pierwszy odezwał się Seba. S: Zakochałeś się, w kim? M: Moja mama z...