become-thinsanity.blogspot.com
Become Thinsanity: czerwca 2016
http://become-thinsanity.blogspot.com/2016_06_01_archive.html
Piątek, 3 czerwca 2016. Circle back, return and go away. Piszę tego posta ze świadomością, że większość osób, przed których oczami on się znajdzie, są motylkami. Zdecydowałam się napisać po tak długim czasie (ponad dwóch lat), ponieważ czuję potrzebę dopowiedzenia paru zdań po niespodziewanym zniknięciu. Chciałabym wam przedstawić poniżej całą moją historię z Aną; w jaki sposób znalazłam się w tym świecie i jakie były tego skutki. Najbardziej istotną przyczyną i najsilniej oddziałującą jest oczywiście pr...
become-thinsanity.blogspot.com
Become Thinsanity: lutego 2014
http://become-thinsanity.blogspot.com/2014_02_01_archive.html
Piątek, 28 lutego 2014. Przecież nie może być niczym. Nawet nie wiem, czy chciałabym wiedzieć, jak to wygląda z naukowego punktu widzenia. O pewnych rzeczach jednak lepiej nie zdawać sobie sprawy. Tak na dokładkę, kiedy tylko wyszłam ze szkoły, zobaczyłam jak ucieka mi z przed nosa autobus powrotny do domu. Genialnie. Najchętniej usiadłabym na środku chodnika i zaczęła płakać. Ale musiałam wziąć się w garść. Tak, dzielna ja, zawsze myśląca racjonalnie znowu się podniosła. Twaróg z miodem (110 kcal).
become-thinsanity.blogspot.com
Become Thinsanity: Nie oglądając się za siebie
http://become-thinsanity.blogspot.com/2014/03/nie-ogladajac-sie-za-siebie.html
Sobota, 15 marca 2014. Nie oglądając się za siebie. Przez to, że wracałam do domu o tak późnej porze, przez trzy dni nie jeździłam na rowerku. Przynajmniej w czwartek miałam niezły wycisk na wf-ie. Do dziś mnie nogi bolą. Dużo tez wytańczyłam w czwartek i piątek na texańskim wieczorze. To naprawdę było coś, zważając na moją bardzo dobrą kondycje. Jeszcze jedna bardzo pozytywna rzecz. Zmierzyłam się dzisiaj. Urosłam kolejny centymetr! Bilans z wczoraj (14.03.14). Trochę texańskiego jedzenia (200 kcal).
become-thinsanity.blogspot.com
Become Thinsanity: Półmartwa
http://become-thinsanity.blogspot.com/2014/03/pomartwa.html
Niedziela, 16 marca 2014. Moje pół życie bywa jednocześnie męczące i ciekawe. Czuję się jakbym była pół obecna. Wszędzie. Na blogu, w szkole, w domu, we śnie. To dziwne uczucie. I staje się coraz bardziej odczuwalne z upływem czasu. Nie chcę o tym nikomu mówić. To byłoby jak samobójstwo. Jajko sadzone (93 kcal). Kawałek indyka z ryżem i sosem słodko-kwaśnym (300 kcal). Dwa kiwi (80 kcal). Jogurt naturalny (100 kcal). Mam już ułożony plan na jutro. Moja babcia ma urodziny. Musze kupić jakieś kwiat...Cmokn...
become-thinsanity.blogspot.com
Become Thinsanity: Nutka optymizmu
http://become-thinsanity.blogspot.com/2014/03/nutka-optymizmu.html
Środa, 12 marca 2014. Jak już wcześniej wspominałam; środa jest zdecydowanie moim słabym dniem tygodnia. Nie, żeby było dziś tragicznie, źle też nie jest. Jednak dniem idealnym bym tego nie nazwała. Po obiedzie wszystko miało być 'cacy'. No ale jak to zwykle w środy bywa, zauważyłam świeżo ugotowaną zupę grzybową. Co zrobiłam? Mieliśmy dziś aż trzy godziny z Teksańczykami. Było genialnie, opowiadali nam jak wygląda kościół w Ameryce, system szkolnictwa, codzienne potrawy itd. Pewnie nie zdziwi Wa...W każ...
become-thinsanity.blogspot.com
Become Thinsanity: Stopniowy powrót do formy
http://become-thinsanity.blogspot.com/2014/03/stopniowy-powrot-do-formy.html
Wtorek, 11 marca 2014. Stopniowy powrót do formy. Dzisiejszy dzień spędziłam bardzo aktywnie w miarę możliwości. Jestem z siebie zadowolona. Na wf-ie mieliśmy dzisiaj godzinę siłowni i godzinę fitnessu. Całą pierwszą lekcję się rozciągałam i ćwiczyłam mięśnie. Potem pół godziny jeździłam na rowerku stacjonarnym. Ogólnie z początku nastawiałam się na 10 minut, potem przerwę i kolejne 10. Ale jakoś tam stwierdziłam ' Ach, zrobię te 15 minut, poczuję się lepiej. Zawsze coś. Plan na najbliższe dni:. Czasem C...
become-thinsanity.blogspot.com
Become Thinsanity: Wyczerpana na starcie
http://become-thinsanity.blogspot.com/2014/03/wyczerpana-na-starcie.html
Poniedziałek, 31 marca 2014. Napisze tylko bilans i wracam do łóżka. Tak, do łóżka. Znowu zasnęłam na kanapie. Ze zdziwieniem otworzyłam oczy. Słońce już niemal prawie zaszło, a ja ze zdziwieniem zauważyłam, że obśliniłam poduszkę. Super. Chleb razowy (154 kcal). Twaróg z dżemem (100 kcal). Banan, sałata lodowa (82 kcal). Zupa pomidorowa z makaronem i wołowiną (308 kcal). Kapusta kiszona (44 kcal). Mały kotlet schabowy (150 kcal). Dwa kiwi, jabłko (120 kcal). Jogurt naturalny z łyżeczką dżemu (120 kcal).
become-thinsanity.blogspot.com
Become Thinsanity: W rytmie country
http://become-thinsanity.blogspot.com/2014/03/w-rytmie-country.html
Czwartek, 13 marca 2014. Amerykański czwartek upłynął mi w tempie ekspresowym. Zapamiętam ten dzień na bardzo, bardzo długo. A najlepiej na zawsze. Było po prostu genialnie, cudownie, niewyobrażalnie! Na szybko wstawię swój bilans i idę spać, bo jestem padnięta (tak, po raz kolejny). Twarożek ze szczypiorkiem (50 kcal). Pół pomarańczy i pół jabłka (70 kcal). Plasterek szynki (20 kcal). Dwa pomidory (40 kcal). Zupa grzybowa z mięsem z kurczaka (250 kcal). Troszeczkę truskawek i banan (120 kcal). Ja staram...
become-thinsanity.blogspot.com
Become Thinsanity: marca 2014
http://become-thinsanity.blogspot.com/2014_03_01_archive.html
Poniedziałek, 31 marca 2014. Napisze tylko bilans i wracam do łóżka. Tak, do łóżka. Znowu zasnęłam na kanapie. Ze zdziwieniem otworzyłam oczy. Słońce już niemal prawie zaszło, a ja ze zdziwieniem zauważyłam, że obśliniłam poduszkę. Super. Chleb razowy (154 kcal). Twaróg z dżemem (100 kcal). Banan, sałata lodowa (82 kcal). Zupa pomidorowa z makaronem i wołowiną (308 kcal). Kapusta kiszona (44 kcal). Mały kotlet schabowy (150 kcal). Dwa kiwi, jabłko (120 kcal). Jogurt naturalny z łyżeczką dżemu (120 kcal).
become-thinsanity.blogspot.com
Become Thinsanity: Utknęłam
http://become-thinsanity.blogspot.com/2014/03/utkneam.html
Niedziela, 30 marca 2014. Jednak nie planując nic czuję się źle. Pewnie jak teraz powiem, że już zaplanowałam sobie cały tydzień, to Was to nie zdziwi. Zobaczę co powiedzą wyniki morfologi. Babcia ma zamiar iść jutro do apteki i kupić mi żelazo w tabletkach, albo jakieś leki na anemię bez recepty, jeśli w ogóle takie istnieją. To podsumowanie miesiąca nie jest aż takie uroczyste. Jak w lutym. W większości ze względu na to, że nie wiem, gdzie podział się ten miesiąc, a z drugiej strony też dlatego, że...