himalayadream.blogspot.com
Marzenie się realizuje: Znowu zaspaliśmy na wschód słońca... Markowe Szczawiny
http://himalayadream.blogspot.com/2009/12/znowu-zaspalismy-na-wschod-sonca.html
Takie tam marzenie, o. Zwykłe. Mam. Trochę śmieszne w zasadzie, no ale jest. Realizacja idzie pińć razy wolniej niż początkowe szacunki, ale idzie. Juhu. Niedziela, 27 grudnia 2009. Znowu zaspaliśmy na wschód słońca. Markowe Szczawiny. Po 1: śniegu nie ma. Po 2: na Markowych jest hotel górski a nie schronisko. Po 3: klasycznie świnia w drodze, o północy. Po 4: siedzę w jadalni przy stoliku i nagle podchodzi do mnie człek i:. A Świnia, a co? Stan a po czym mnie poznałeś? Też się drapią gdzie nie swędzi.
himalayadream.blogspot.com
Marzenie się realizuje: Pozytywny riddim w Gorcach :)
http://himalayadream.blogspot.com/2009/11/pozytywny-riddim-w-gorcach.html
Takie tam marzenie, o. Zwykłe. Mam. Trochę śmieszne w zasadzie, no ale jest. Realizacja idzie pińć razy wolniej niż początkowe szacunki, ale idzie. Juhu. Poniedziałek, 23 listopada 2009. Pozytywny riddim w Gorcach :). Z dedykacją dla W. na pierwsze urodziny, żeby przekonał się jakiego ma fajnego tatę. Przed rozpoczęciem lektury sugeruje się włączyć podkład muzyczny. Z Jonaszem łączą mnie takie stosunki jak Ewę Wachowicz z Waldemarem Pawlakiem. Jonaszowi się po prostu nie odmawia. Co wy tu robicie? Ale te...
himalayadream.blogspot.com
Marzenie się realizuje: Lodowy Szczyt
http://himalayadream.blogspot.com/2010/08/lodowy-szczyt.html
Takie tam marzenie, o. Zwykłe. Mam. Trochę śmieszne w zasadzie, no ale jest. Realizacja idzie pińć razy wolniej niż początkowe szacunki, ale idzie. Juhu. Wtorek, 24 sierpnia 2010. Pod wieczór wyjeżdżamy ze Skierniewic w składzie: Lufka, Pomroczny Skierniewicki, MPzS (Młodszy Pomroczny ze Skierniewic). Za to znajdujemy Don Biskupa. Pospałabym jeszcze, ale już mi nie pozwalają. Szybkie przepakowanie i ruszamy. Ze Smokowca kolejką na H. i maszerujemy w stronę Terinki. Odkrycie sposobu marszu plus podpowiedź...
himalayadream.blogspot.com
Marzenie się realizuje: sierpnia 2010
http://himalayadream.blogspot.com/2010_08_01_archive.html
Takie tam marzenie, o. Zwykłe. Mam. Trochę śmieszne w zasadzie, no ale jest. Realizacja idzie pińć razy wolniej niż początkowe szacunki, ale idzie. Juhu. Wtorek, 24 sierpnia 2010. Pod wieczór wyjeżdżamy ze Skierniewic w składzie: Lufka, Pomroczny Skierniewicki, MPzS (Młodszy Pomroczny ze Skierniewic). Za to znajdujemy Don Biskupa. Pospałabym jeszcze, ale już mi nie pozwalają. Szybkie przepakowanie i ruszamy. Ze Smokowca kolejką na H. i maszerujemy w stronę Terinki. Odkrycie sposobu marszu plus podpowiedź...
himalayadream.blogspot.com
Marzenie się realizuje: czerwca 2009
http://himalayadream.blogspot.com/2009_06_01_archive.html
Takie tam marzenie, o. Zwykłe. Mam. Trochę śmieszne w zasadzie, no ale jest. Realizacja idzie pińć razy wolniej niż początkowe szacunki, ale idzie. Juhu. Wtorek, 16 czerwca 2009. RELACJA HERMETYCZNA (strzępy dziennika znalezione przy denatach). Motto: .a wozi pan świnie? Pieczenie prosiaka. Akt kanibalizmu. Klerykalna sesja zdjęciowa przy truchle świni jadalnej. Pierwsza procesja bożocielna w tym roku, poprowadzona przez ulice Żywca tuż po północy. 1 Skałki w Zubercu. Miał być Mnich, wyszła dezynfekcja b...
himalayadream.blogspot.com
Marzenie się realizuje: listopada 2009
http://himalayadream.blogspot.com/2009_11_01_archive.html
Takie tam marzenie, o. Zwykłe. Mam. Trochę śmieszne w zasadzie, no ale jest. Realizacja idzie pińć razy wolniej niż początkowe szacunki, ale idzie. Juhu. Poniedziałek, 23 listopada 2009. Pozytywny riddim w Gorcach :). Z dedykacją dla W. na pierwsze urodziny, żeby przekonał się jakiego ma fajnego tatę. Przed rozpoczęciem lektury sugeruje się włączyć podkład muzyczny. Z Jonaszem łączą mnie takie stosunki jak Ewę Wachowicz z Waldemarem Pawlakiem. Jonaszowi się po prostu nie odmawia. Co wy tu robicie? Ale te...
himalayadream.blogspot.com
Marzenie się realizuje: grudnia 2009
http://himalayadream.blogspot.com/2009_12_01_archive.html
Takie tam marzenie, o. Zwykłe. Mam. Trochę śmieszne w zasadzie, no ale jest. Realizacja idzie pińć razy wolniej niż początkowe szacunki, ale idzie. Juhu. Niedziela, 27 grudnia 2009. Znowu zaspaliśmy na wschód słońca. Markowe Szczawiny. Po 1: śniegu nie ma. Po 2: na Markowych jest hotel górski a nie schronisko. Po 3: klasycznie świnia w drodze, o północy. Po 4: siedzę w jadalni przy stoliku i nagle podchodzi do mnie człek i:. A Świnia, a co? Stan a po czym mnie poznałeś? Też się drapią gdzie nie swędzi.
himalayadream.blogspot.com
Marzenie się realizuje: maja 2009
http://himalayadream.blogspot.com/2009_05_01_archive.html
Takie tam marzenie, o. Zwykłe. Mam. Trochę śmieszne w zasadzie, no ale jest. Realizacja idzie pińć razy wolniej niż początkowe szacunki, ale idzie. Juhu. Wtorek, 5 maja 2009. Wyrzutem ręki zdusiłam piszczący budzik i wypadłam z łóżka na podłogę. Zimno ciągnące od otwartego okna nie pozwoliło mi zasnąć ponownie. Zatrzęsłam się i wyczołgałam w stronę łazienki, czynić ablucje, a potem już bardziej rześko w stronę kuchni. Sprawa wyjaśniła się dość szybko - przy skręcie na Perć tablica informacyjna głosiła, ż...
himalayadream.blogspot.com
Marzenie się realizuje: października 2009
http://himalayadream.blogspot.com/2009_10_01_archive.html
Takie tam marzenie, o. Zwykłe. Mam. Trochę śmieszne w zasadzie, no ale jest. Realizacja idzie pińć razy wolniej niż początkowe szacunki, ale idzie. Juhu. Poniedziałek, 5 października 2009. Pierwsze wyjście z szoku. Stąpamy we troje po niepewnym gruncie. Spotkałam tam również gang dzikich wieprzy. W dalszą drogę nad Veľké Hincovo Pleso udałam się w towarzystwie wieprzowego gangu. Droga nie przebiegała do końca spokojnie! Nie odmówiły także, kiedy ja poprosiłam je o wykonanie fotki:. Zaczyna marudzić, zwal...