agatajonska.blogspot.com
Living Room Photo Suite: kasztanowy Graz
http://agatajonska.blogspot.com/2009/11/kasztanowy-graz.html
Wtorek, 10 listopada 2009. Graz zapamiętam jako kasztanowe miasto. Nie tylko ze względu na uliczne smakołyki za 2 euro, ale także za kolor, choć zasadniej byłoby napisać - ceglasty. Subskrybuj: Komentarze do posta (Atom). Słoik warszawski, wbrew nowej modzie zadowolona z pracy w korporacji, radiowiec bez mikrofonu, fanka malarstwa olejnego bez talentu, romantyczka bez serca. marzy o występowaniu na teatralnych deskach, choćby w roli. drzewa. Wyświetl mój pełny profil. Gwiazdy instagrama cz. 4.
agatajonska.blogspot.com
Living Room Photo Suite: Jezioro Cerknickie
http://agatajonska.blogspot.com/2009/11/jezioro-cerknickie.html
Poniedziałek, 16 listopada 2009. Przewodnik zachęcał do odwiedzenia pięknego jeziora. Podjeżdżamy, parkujemy, wysiadamy. Idziemy, idziemy, idziemy. słońce świeci, a my widząc poniższy krajobraz, zastanawialiśmy się. czy w języku słoweńskim słowo "jezoro" znaczy na pewno to samo co w polskim? A nie powiem, doczytajcie albo niech was skręca tak, że pojedziecie tam w najbliższy weekend :). Subskrybuj: Komentarze do posta (Atom). Wyświetl mój pełny profil. Gwiazdy instagrama cz. 4. Gorenjska: Bled i Bohinj.
agatajonska.blogspot.com
Living Room Photo Suite: inside
http://agatajonska.blogspot.com/2009/11/inside.html
Piątek, 13 listopada 2009. Bo nazwa Ptuj to taka trochę nie bardzo, widoki super, ale przewodniki z Mariboru też pokazywały dachówkowo-pomarańczowy uroczy brzeg miasta. Dlatego "wyjeżdżamy" z Ptuja spoglądając na niego jeszcze raz, tym razem od środka! Subskrybuj: Komentarze do posta (Atom). Wyświetl mój pełny profil. Gwiazdy instagrama cz. 4. Social media ewoluują, a wielu z nas, jeśli już ma instagram od jakiegoś czasu, stara się aby feed był przemyślany i dopracowany; są i tasy, którzy osiągnę.
fitczyfiu.blogspot.com
FIT czy FIUT...: e-życie
http://fitczyfiu.blogspot.com/2013/02/e-zycie.html
Sobota, 23 lutego 2013. Zadziwiający jest pęd mojego organizmu do samozniszczenia…. Nic nie może być normalnie i po bożemu, wszystko musi, prędzej czy później, przekroczyć granicę i skopać zdrowemu rozsądkowi tyłek. Nawet pęd do zdrowego trybu życia musi prowadzić do. Wyniszczenia. Każda pokonana przeszkoda od razu rodzi kolejną,. Z którą trzeba walczyć. Jedzenie – cholernie dobrze się odżywiam. Zacząłem gotować. Obcojęzyczne słowa „pizza”, „hamburger” i „coca ...Najbardziej demobilizujące jest to, że ju...
fitczyfiu.blogspot.com
FIT czy FIUT...: teraźniejszość mojej otyłości...
http://fitczyfiu.blogspot.com/2012/11/terazniejszosc-mojej-otyosci.html
Środa, 7 listopada 2012. NAPISANO 4. PAŹDZIERNIKA, 3. DZIEŃ OD ZAWIĄZANIA SUPŁA NA OSI. Serdecznie polecam widok ramion, które w życiu fizycznie nie popracowały. A oto i ujęcie podkreślające mojego przyjaciela i jego ciągoty do panowania nad światem. Dokonał już anschlussu Austrii, ten mały biedny kraj cały się tam zmieścił. Odbija mi się Mozartem. Mógłbym powiedzieć, że nie wiem, jak ja się mamie z tego wytłumaczę, ale mama już to widziała. A jak świat odpowiedział na moje wyzwanie? 4 godziny na dobę.
fitczyfiu.blogspot.com
FIT czy FIUT...: 3 miechy później...
http://fitczyfiu.blogspot.com/2013/01/3-miechy-pozniej.html
Środa, 2 stycznia 2013. Dziś mijają dokładnie 3 miesiące, odkąd zawiązałem supeł na osi czasu. Odkąd postanowiłem przestać być brzydkim kaczątkiem, a zacząć być jednym z mniej brzydkich kaczątek. 3 miesiące to już kawał czasu. To przecież więcej niż 2 miesiące. Czy coś się udało? Chyba całkiem sporo. Schudłem jakieś 7-8 kilogramów. A przecież w tym samym czasie rzuciłem palenie. Stałem się nieco bardziej żarłoczny, ale… Biegam! Udostępnij w usłudze Twitter. Udostępnij w usłudze Facebook. 4 godziny na dobę.
fitczyfiu.blogspot.com
FIT czy FIUT...: jak biegać, panie premierze?
http://fitczyfiu.blogspot.com/2013/02/jak-biegac-panie-premierze.html
Niedziela, 3 lutego 2013. Jak biegać, panie premierze? Wszystko idzie dobrze. Omijają mnie kontuzje, robię postępy, przebiegałem zimę, wysiłek polegający na nurkowaniu w śniegu procentuje, czuję moc i czuję mocz spływający po nogawkach moich rywali. Wczoraj pierwszy raz przebiegłem dystans półmaratonu, w styczniu zrobiłem łącznie 266 kilometrów, nie ulega żadnej wątpliwości, że do końca bieżącego roku będę najszybszym białym człowiekiem. Zobaczcie, jak pięknie wygląda Kampinos w bezksiężycową noc:. To po...
fitczyfiu.blogspot.com
FIT czy FIUT...: mój półmaraton
http://fitczyfiu.blogspot.com/2013/03/moj-pomaraton.html
Niedziela, 24 marca 2013. Dzisiaj przed południem przebiegłem pierwszy w życiu półmaraton. Już wiem, jakie to uczucie. Bieg poprzedziła wielotygodniowa burza mózgu. Jaka taktyka? Jeść coś w trakcie biegu? Tak, są tacy ludzie na świecie, którzy tylko takie zmartwienia mają. Bałem się trochę, bo ostatnie długie wybieganie skończyło się potwornym zmęczeniem. Nie miałem zielonego pojęcia, w jakiej jestem formie. Początek to oswajanie się z tłumem i organizacją. Nie wiem, jak wyglądają inne podobne imprez...
agatajonska.blogspot.com
Living Room Photo Suite: zamkowo
http://agatajonska.blogspot.com/2009/11/zamkowo.html
Niedziela, 15 listopada 2009. Jeden z najlepiej zachowanych tego typu obiektów na terenie Słowenii. Uderza bielą po oczach, więc nazwa jak najbardziej adekwatna. Warto zboczyć z drogi, jeśli nie po to aby wejść do środka (7 euro) to choćby po to aby kupić słoik miodu od lokalnych pszczelarzy:. Najsłynniejszy i najbardziej urokliwy zamek Słowenii. Pojawia się na pocztówkach i okładkach przewodników - obowiązkowy punkt podróży:. Subskrybuj: Komentarze do posta (Atom). Wyświetl mój pełny profil.
SOCIAL ENGAGEMENT